niedziela, 28 lutego 2010

never say never:)))

kiedy mówiłam, że koniec z biżuterią nie wzięłam pod uwagę jednej rzeczy... że w krótkim czasie moja szafa zapełni się nową kolorystyką ubrań:) pomiędzy wszechobecnymi brązami w szafie przebłyskuje sporo szarości. A więc i biżuteria musi być z domieszką szarości:)
So never say never...





pozdrawiam wszystkich, Lili

magiczne miejsca part 3

Witam, poprzednio o magicznych przedmiotach i miejscach w moim mieszkanku pisałam
tutaj i tutaj dzisiaj przyszła kolej na część trzecią, bo znów się nazbierało:)))
Figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem, podarunek od Matki Chrzestnej mojego męża

jeden z dwu pojemniczków na cukier / drobiazgi stojących wraz z młynkami na moim ukochanym murku:)


dzbanuszek na mleko od mojej mamusi:)


ostatnio upolowany talerz rosenthal z szafirkami, wreszcie coś zapełniło pustą przestrzeń między górnymi szafkami a blatem, teraz szukam mu braciszka, bo potrzebne są dwa...



To tyle na dzisiaj, wkrótce wiosenna girlanda do zrobienia z przedszkolakiem:))) oraz może... coś na szyję...

Buziaki wiosenne dla wszystkich zaglądających, komentujących i mailujących:)))

Miłej niedzieli Wam wszystkim,

Lili


czwartek, 25 lutego 2010

przepiśnik śmieciuch

jak już pisałam, zostało mi sporo papierów, z którymi nie miałam co zrobić. A że ciągle biegam po kuchni z karteluszkami z przepisami... powstał taki śmieciuchowy przepiśnik. Są, a w zasadzie będą, w nim przepisy na codzień oraz świateczne. Prezentuje się, na goło, tak... jak znajdą się już w nim wszystkie przepisy to pewnie się bardzo zmieni:)
strona tytułowa (w szczególe)





przekładka wielkanocna:




inne przepisy:



na niektórych kartach kieszonki, żeby włożyć karteczkę z przepisem w oryginale, jesli otrzymałam ją od kogoś pisaną własnoręcznie, a mam takich kilka:)









Boże Narodzenie, przez moja gapowatość pionowo, ale ucieszyło mnie to, bo zapiśnik może stać podczas pieczenia:)



To oczywiście nie wszystkie karty, ale te najbardzie j oddają mój zamysł. Proszę, komentujcie śmiało, wiem, że nie umywa sie do przepiśników wielu z was, ale miał po prostu być praktyczny i mieścić wiele wspomnień...
pozdrawiam, Lili

środa, 24 lutego 2010

babeczka

przeglądałam wczoraj stronkę Sachiko i akurat przy tych babeczkach wpadł do pokoju mój syn. Miałaś mi torcik ufilcować mamusiu, ułyszałam... no i nie miałam wyjścia, zamiast torcika, jest babeczka:) taka:



uściski:)))
Lili

niedziela, 21 lutego 2010

z chrupiącą skórką

Ostatnio zdarza mi się dość dużo piec, szczególnie wg przepisów z bloga Liski, ale nie tylko. Dziś padło właśnie na jej chleb, pieczony aż po raz trzeci i na pewno nie ostatni...




...a że ciągle biegam z karteluszkami, na których notuję przepisy, postanowiłam wczoraj zebrać wszystko w jednym miejscu. W tym celu zaczęłam dłubać przepiśnik. Mam trochę papierów kupionych od Mamy Endiego w Heliosie, z którymi nie mam co zrobić... bo nie scrapuję od dawna, no to okazja jest. Są co prawda z kolekcji świątecznej, ale świątecznych przepisów też mi nie brakuje:)
nie jest to nic szczególnego, ot coś więcej niż świstek papieru bądź brulion...

tutaj maleńka zajawka, notatnik będzie gruby bo przepisów mam mnóstwo, ale nie będę zamęczać was każdą stroną...



pozdrawiam serdecznie, dzięki za wasze wizyty, komentarze, Lili

piątek, 19 lutego 2010

obiecana końcówka biżu...

witam serdecznie. dziś obiecana końcówka błyskotek, jednak najpierw, żeby odczarować choroby, które na nas spadły i pokrzyżowały wszystkie plany, maleńkie wspomnienie styczniowej wycieczki do palmiarni:)


a teraz juz biżu:
ukochana moja bransoletka z jaspisu cesarskiego:










kryształki swarowskiego i srebro

cudnej urody agaty i howlit:





koraliki z howlitu, jaspisu i nefrytów...





turkus afrykański i onyks...


oraz poprawiony pierścionek:)





buziaki dla wszystkich, dzięki, ze zagladaliście, za komentarze, za wszystko:)
bye, L.

niedziela, 14 lutego 2010

pierwszy pierścionek. i ostatni

pokazuję dziś, co udało mi się zrobić z zapasów i ostanich zakupów. Bo to juz ostatni biżutków.
nie wiem, czy będzie jeszcze coś, zmęczona jestem już i ogółem nieciekawie nastawiona do hobby jako takiego... wszystko juz było, albo u mnie, albo u kogoś...dzisiaj część pierwsza, jutro druga.
pierścionek: srebro, granaty, turmaliny...





wisior: agat, biały koral...

ten sam agat z szarą muszlą...

agat fasetowany, turmaliny, kwarc, turmaliny i swarki...



bransoleta z howlitów i onyksu






do zobaczena jutro...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...