w ramach artjournala, do którego natychają dziewczyny z CollageCafe moja druga pełnia kobiecości:) tym razem przedstawiałyśmy fizyczny aspekt kobiecości, a dla mnie jest to przede wszystkim macierzyństwo...
Praca nie jest do końca mojego autorstwa, bo właśnie pocięłam jeden z rysunków mojego syna. Był prezentem dla mnie, więc czułam, że mogę:)
tutaj właśnie fragment wykonany przez Franka, literki powycinałam, by pokazać jaki jest jego ulubiony przedmiot od ok 2 miesięcy:) - nożyczki oczywiście:)
Przepraszam, że bywam tak rzadko... nie mam szans na więcej, choć bardzo bym chciała...
Ściskam mocno tuzaglądaczy,
Lili