czasem udaje mi się trafić w gust bliskich mi osób... te dwie rzeczy zostaną w mojej rodzinie i jest mi bardzo miło z tego powodu...
wisor dla mojej teściowej, hmmm jak to brzmi, no dla Mamy...
z turkusem, srebrną kulką i onyksem.
oraz wisior dla Ani z serii wiśniowy sad. Biały koral, kwarc, tumaliny, srebro...
Ania wymyśliła sobie do niego kolczyki i w komplecie wyglądają tak:
miłego dnia wszytskim życzę, choć mgła, choć jakoś tak...
7 komentarzy:
Cudowne!!!!
Zapraszam po odbiór wyróżnień :)
Wisior cudowny :)
Wiśniowy sad ...boski :)
za wyróżnienia i miłe słowa dziękuję:)
Branzoleta z turkusowych howlitów przypomina mi bardzo moje ceramiczne zabawy biżuteryjne:) Pozdrawiam
BeATA, to prawda:) a twoje rzeczy śliczne są:)
o ranysio praepiekne !!! a wisniowy sad normalnie do schrupania pozdrawiam Ewa
Prześlij komentarz