piątek, 13 marca 2009

Magiczne miejsca, przedmioty...

w moim domu... Do napisania tego posta natchnęły mnie zwykłe pojemniczki na kawę i cukier... no właśnie, zwykłe, a jednak... magiczne. Takich szukałam pięć miesięcy i nagle zaśmiały się do mnie z półki sklepowej:) Dzisiaj są już na moich minimalistycznych półeczkach kuchennych, które utrudniały dobór pojemniczków swoimi niewielkimi wymiarami. I tak zaczęłam myśleć o innych magicznych przedmiotach, miejscach w moim domu. Chciałabym wam je pokazać, o ile zechcecie oglądać...

pojemniczki na półkach:


i solo:



początek kolekcji młynków do kawy:


młynek kupiony na targu staroci z Carrantouhill, do odnowienia w wolnym czasie (blacik na murku zresztą też, tylko pomysłu brak...):


jedyny kwitnący kwiatek w moim domu... i firanka z motylkami:)


zbliżenie na motylka:


zawieszka na karnisz w sypialni. Lubię zachód słońca i promienie przewiecające właśnie przez ten koralik...


na koniec moje ulubione "panienki". Mam je właściwie od początku naszego z mężem wspólnego mieszkania i choć jedna jest w dwóch miejscach poklejona nie przeżyłabym rozstania z nimi... to moje najmagiczniejsze panienki na świecie:)


zbliżenie na kieckę:)


dziękuje za wspólną podróż po przedmiotach, jeśli wytrwałyście do końca...

3 komentarze:

Fioletowe poddasze pisze...

Świetne te pojemniki, mnie też się one podobają :)A panienki cudo!

rudlis pisze...

Piękne i magiczne masz te przedmioty :)

Lili pisze...

bardzo mi miło:)))

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...