witajcie po dość długiej przerwie... będzie mnie tutaj niewiele, bo mam bardzo dużo pracy i mimo, że kraftuję (nawet zawodowo, bo szydełkujemy jutro z uczennicami i uczniami:))) to nie mam czasu tego nawet sfotografować...
tak było z etui na różaniec, jest już u mojej mamusi, a ja nie zdążyłam zrobić mu zdjęcia. mam nadzieje, że jak powstanie moje własne, choć zupełnie inne planuję, pokażę:)
wkrótce też pokażę wam, co robiłam w wakacje, czyli moją własną kolekcję szydełkowych śnieżynek, niech tylko słońce wyjdzie...
ale wczoraj zainspirowałam się pracami cudownej Gretel i poczyniłam takie oto maleństwo...
coś czuję, ze będzie ich więcej, różnego rodzaju:)
a moje poprzednie filcowe domki (jednak o wiele, wiele większe, można zobaczyć tutaj )
buziaki kochani,
meldujcie się KTO tu jeszcze zagląda... jet ktoś taki może?
Lili
2 komentarze:
Cudeńko! Poczułam się jak w bajce;)
Och jakie cudo!!! śliczne:)
Ślę barwne październikowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Prześlij komentarz