nie wiem, czy będzie jeszcze coś, zmęczona jestem już i ogółem nieciekawie nastawiona do hobby jako takiego... wszystko juz było, albo u mnie, albo u kogoś...dzisiaj część pierwsza, jutro druga.
pierścionek: srebro, granaty, turmaliny...
ten sam agat z szarą muszlą...
agat fasetowany, turmaliny, kwarc, turmaliny i swarki...
bransoleta z howlitów i onyksu
do zobaczena jutro...
7 komentarzy:
piękne prace i tak pięknie potrafisz je wyeksponować i pokazać:)
hmmm, już ai scrapy, ani biżu ???
a może po feriach będziesz miała więcej energii i poweru ;-)
O matko! Ale cuda! Pierścionek wyszedł świetnie. Choruję na muszlę szarą :(
oj a to czemu?:(
piekne bizu:)
Oszalała?? ;) Absolutnie uprasza się kontynuować! Co było i że u kogoś? U nikogo innego wisiory mnie tak nie zachwycają! Pięknie łączysz kamienie i kolory! Ja jestem zachwycona, ja wzdycham! ;)
Może chwila oddechu by pomogła i spojrzenie na to jeszcze raz?!
Pozdrawiam!
dzieki, kobietki za dobre słowa, ale chyba rzeczywiście dość... poczekam tylko na lepsze światło, żeby obfocic już powstałe i jeśli przerwa, to raczej długa... do wakacji co najmniej... ale pisać będę, bo gaduła jestem:)
Lili ja Ciebie też podtrzymam na duchu ... wiesz to chyba takie czasy ... ale Twoja bizu jest piękna, elegancka i zgadzam sie z Cub@ że pięknie łączysz kolory ;) ... pisz, odpoczywaj i wracaj do nas z Twoją piękną biżuterią;)
Prześlij komentarz