sobota, 4 kwietnia 2009

borowiki i maślaki...

ufilcowałam wczoraj na spotkaniu nie tylko scraperek u Carrantouhill, korzystając z foremki Ani. Są robione na sucho i "dofilcowywane", dzięki podpowiedzi przemiłej Noa-lii, na mokro. W drodze powrotnej niestety złamała się moja ostatnia cienka igła i koniec filowania:( Biedronki i motylka zrobiła na tymże spotkaniu u Carry Mistrzyni Szydełka Ola. Dziękuję wam wszystkim, dziewczyny w imieniu Franka, który grzybami jest zachwycony i nosi je ciągle w koszyczku:)))



Teraz czas na grzyba 3D, powiedział mąż, a jak wiecie, on zawsze ma rację...

5 komentarzy:

noa-lia pisze...

Lili - lawenda na grzybkach wyszła przecudnie - nie dziwie się, że Frankowi się tak poodobają - sama bym je do mojego koszyczka przygarnęła :-) Pozdrówka

Unknown pisze...

no cała rodzinka widzę powstała ;-)

Fioletowe poddasze pisze...

No proszę, jakie grzybobranie :) Franek pewnie przeszczęśliwy.

Flora pisze...

Grzybki prześliczne!! Ty to wiesz jak synkowi sprawić radość!!

Lili pisze...

dziewczyny, dziękuję za mile komentarze:) fajnie czytać coś akiego, baaardzo podnosi na duchu:)))

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...