obiecałam, że dzisiaj pokażę resztę urlopowych pomocnych prac, ale najpierw chciałam opowiedzieć Wam, jaka niespodzianka spotkała mnie w piątek:) otóż, bez żadnego uprzedzenia Zieloonoka mało nie przyprawiła mnie o zawał serca:) nie dość, że odebrałam na poczcie paczkę od Alexls (ale tej się spodziewałam:) to jeszcze jedno awizo znalazłam po przyjeździe: właśnie od Zieloonokiej. Beatka postanowiła zrobić mi niespodziankę i wysłała cały karton pięknych prac na kiermasz na rzecz Zuzi!!! Dziękuje Dziewczyny!
Poniżej skradzione zdjęcie z bloga Zieolnookiej, aby pokazać choć jedną rzecz z jej cudownej paczki:)
prawda, że cudowny? a takich cudeniek było cale pudło!
A teraz już moje osobiste twory, hurtem:
pudełko na prezencik:
użyłam do niego pudełka po kremie, które miało dziwnie rozwiązaną kwestie zakładki wieczka, wkładanego do środka i trochę brzydko wyszło właśnie z przodu...
babeczki z filcu:sówka breloczek, kolejny śpioch:)
no i pierwszy w życiu dzięcioł, no, wyszedł jak wyszedł, ale może takiego koślaczka też ktoś zechce?
było jeszcze mnóstwo filcowych serduszek, ale się... rozeszły po ludziach, dzięki czemu mamy już małą sumkę do skarbonki kiermaszowej:)
Pozdrawiam wszystkich gorąco, zwłaszcza tych, którzy dotrwali do końca tego posta, przypominam też że to już ostatnie dni zapisów na moje filcowe candy oraz o tym, że wszystkie komentarze z "pomocnych" postów będą brały w losowaniu notesu
Buziaki, Lili
10 komentarzy:
Już widzę jak skromnie wyglądają moje zakładki w porównaniu z tym co przygotowały inne dziewczyny;-)
Jej, jestem ciekawa jak będzie wyglądał ten kiermasz, zapowiada się chyba mnóstwo prac, liczę na zdjęcia z wydarzenia :)
Ale świetne! Na pewno zbierzecie dużo pieniążków :)
Babeczki są świetne :)
A sówka i dzięcioł urocze :)
barbaratoja - każda praca się liczy, twoje zakładki są śliczne i jedna już znalazła nabywcę:)
Asia-majstruje - jasne, że będzie relacja, choć ja osobiście będę w tym czasie na zebraniu z rodzicami...
splatane słuchawki - dziękuję:)
No i niech każda z tych rzeczy znajdzie chętnego, ofiarnego nabywcę - bo każda jest tego warta :)
piękne prace Lili:)
dzięcioł jest the best:))
XOXO:*
cieszę się, że moja skromna paczuszka dotarła, mam nadzieję że uzbieracie mnóstwo pieniążków!
nie taka skromna:))) jest cudowna:)
Prezenty z zaskoczenia są najlepsze! Taka niespodzianka potrafi człowiekowi cały dzień rozbroić i przyprószyć uśmiechem! :) Pudełeczko, mimo - jak mówisz, kiepskiego rozwiązania zamknięcia - bardzo mi się podoba. Jest takie lekkie i delikatne, z chęcią wyjęłabym z niego jakąś zwiewną szyfonową apaszkę w kolorze pudrowego różu.... :D A dzięciołek jest cudowny - ja koślawego nic nie widzę. Dzięcioł jak się patrzy...i pewnie słyszy, gdy stuka w konar drzewa? :)
Same śliczności :) Filcaki przesłodkie :)
Prześlij komentarz