niedziela, 2 listopada 2008

bułeczki, ślimaczki, rożki i drożdżówki...

...udało mi się dzisiaj z rana przygotować dla moich łasuchów:D
Panowie z wrażenia nie mieli ochoty nawet na rytualny "męski" spacer tylko z nogi na nogę przestępowali, co też wyjdzie z tej bryły żółtego ciasta. Ale poszli, a tymczasem... z pieca wyłoniły się

bułeczki z rodzynkami, slimaczki z rodzynkami, rogaliki z dżemem no i drożdżóweczki z dżemem porzeczkowym. Teraz tylko degustować:)))

A tu przepis, modyfikowany z kilku innych, z pomocą nieocenionej Urszuli:)
5 łyżek cukru, 5 dekagramów drożdży i 6 łyżek mąki zalewamy letnim mlekiem (ok 200 ml) i zostawiamy do wyrosnięcia.
Gdy wyrosnie dodajemy mąkę (w całosci jest jej pół kilo, ale częsć poszła już wczeniej do drożdży), dwa żółtka, 1 całe jajko, szczyptę soli, wyrabiamy chwilę i dodajemy 6 dekagramów rozpuszczonego masła (zimnego). wyrabiamy i odstawimy w ciepłe miejsce, aż podwoi objętosć. Potem formujemy to, co fantazja nam podpowie i pieczemy na blaszce wyłożonej papierem posmarowanym masłem ok 20 minut w temp. 180 stopni.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pyszne smakołyki Ola! :)
Super! Gratulacje!
Pozdrawiamy :* Ula Sz.

karola-2008 pisze...

Ślinka cieknie.... chyba ale już nie załapię się na nic ;) Przepis wypróbuję. Pozdrawiam

Flora pisze...

mmmmmmmmmmmmmm wyglądają pysznie!!! uwielbiam takie świeżutkie drożdżowe ciasto. Pachniało pewnie nieziemsko...

Muszę pogrzebac w moich zapiskach - mam przepis na bułkę drożdżową, w wypieku które specjalizował się mój dziadek - leśnik. Smak - niezapomniany!!!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...