hello:)
Działam dalej w kolorach marine, a właściwie dzisiaj w kolorach jubileuszu
Królowej Elżbiety II:)
Kwiatki powstały
Kwiatuchy zrobiłam w ubiegłym tygodniu, teraz jestem tak
chora, że mam siłę tylko wrzucić zdjęcia...
Pierwszy doszyty jest do białej opaski i, mam nadzieję, nosić go będzie pewna śliczna panienka...
następne dwa to kwiatki - spinki do włosów, dla córki mojej koleżanki.
Wiem, że kwiatkom daleko do ideału, ale dopiero się uczę, więc wybaczcie niedoskonałości...
No i to by było tyle na dzisiaj, na razie projekty muszą pozostać na etapie wymyślania, ale jutro pokażę wam, co wymyślił Franek, gdy mama leżała chora...
Pozdrawiam gorąco zaglądających i komentujących, Lili
ps. użyłam tego wzoru, ale w tym pierwszym chyba źle policzyłam oczka w pierwszym łańcuszku, bo wyszedł 7 płatkowy...
4 komentarze:
przede wszystkim - zdrówka! zdrowiej nam tu szybciutko!
a kwiatuchy są cudne - ja w ogóle nie umiem się posługiwać szydełkiem ;)
szalejesz z tym szydełkiem ;-)
Urocze kwiatki! Dużo zdrówka życzę:)
Nie umiem robić na szydełku, a szkoda, bo kwiatuszki śliczne :)
Prześlij komentarz